sobota, 31 marca 2012

Band hero

Chwilowo straciłam głos. Taka mała niedyspozycja po wczorajszym wieczorze, kiedy to koledzy przywieźli konsolę i graliśmy w "Band hero". Na gitarze szło mi średnio, więc oczywiście zabrałam się za wokal (nie mówię, że był dużo lepszy od gitary, ale zawsze :D). Samo śpiewanie może by mi głosu nie odebrało, jednak małe growlowanie już tak ;). No nic, może do wieczora mi przejdzie.

A tymczasem kolczyki malowane na drewnie z "koronkowym" elementem z koralików.


Miłego dnia Wam życzę :)

czwartek, 29 marca 2012

Produkcja trwa :)

Właśnie zaplatam nową bransoletkę, na dniach na pewno Wam ją pokażę, a tymczasem wrzucam zdjęcie kolczyków z dużymi orzechami kukui, turkusami i szklanymi koralikami na srebrnych biglach. Prawdziwy full wypas ;)


Dobrej nocy! :)

środa, 28 marca 2012

Konopia czy nie konopia...;)

Czasami, gdy zaczynam coś robić, niekoniecznie zastanawiam się nad efektem końcowym. Tu zrobię kreskę, tam łuczek, tu pokoloruję... Ostatnio tą "techniką" robiłam te kolczyki:


Wypaliłam sobie własnoręcznie naszkicowany wzorek z liśćmi, a gdy pokazałam pracę znajomym zgodnie orzekli, że to liście konopii... Mówiłam im, że to niechcący, ale jakoś nie chcieli mi wierzyć. W sumie rzeczywiście podobne ;)

Najnowsze

Zapraszam na premierę dwóch nowych par kolczyków:

Wypalane na drewnianych kołach warkocze (z przodu, z tyłu całe brązowe) w towarzystwie fioletowych koralików ze szkła weneckiego:

Niebiesko-złoto-brązowe z drewnianych obrączek:

Może jeszcze dzisiaj tu wpadnę i coś wrzucę, więc do później :)

wtorek, 27 marca 2012

Coś tam nowego

Jak ja nie lubię wymyślać tytułów dla nowych postów. Wszystko już mam napisane, chcę opublikować, ale każdy tytuł który wpiszę wydaje mi się głupawy i niepasujący do treści. Może z czasem będzie mi to łatwiej przychodziło? Pożyjemy, zobaczymy :)

Wczoraj wieczorem naszła mnie wielka ochota na majsterkowanie. Wyciągnęłam wszystkie pudełka z koralikami, zrobiłam straszny bałagan (chyba jednak wolę to nazywać artystycznym nieładem) i tak oto powstały nowe kolczyki, takie trochę egzotyczne, kojarzą mi się z wakacjami ;D


Pozdrawiam :)

Wpad i wypad

Zaraz lecę na wykłady, więc tylko krótki pościk z kolczykami :)

Wypalone i pomalowane koła:

Gotowe i polakierowane kolczyki:

Enjoy :)



Na ludowo

Skąd mi w ogóle przyszło do głowy wypalanie w drewnie? Otóż miesiąc ubiegłych wakacji spędziłam u siostry we Francji, a że siostra też ma koralikowego świra (zaraziłam ją ;)) to parę dobrych godzin spędziłyśmy w przecudownym sklepie z wszelkiej maści artykułami do robótek ręcznych, majsterkowania, malowania, dziergania... Tam było wszystko i jeszcze trochę, raj na ziemi :) Oczywiście musiałyśmy zajrzeć do każdego kąta i dziesięć razy zastanowić się nad każdym zakupem, żeby przy okazji nie zbankrutować. Wtedy właśnie moja siostra dopadła wypalarkę. Chyba jeszcze tego samego dnia zaczęłyśmy coś kombinować, tak bardzo mi się to spodobało, że zaraz po powrocie do Polski (w cudownym sklepie zabrakło tej wypalarki co chciałam) kupiłam własną i zaczęłam zabawę.

Wracając do tytułu mojego postu - oto bransoletka z ludowym motywem róż:


Bardzo lubię ludowe motywy w biżuterii, jednak ich tworzenie to głównie specjalność mojej siostry. Ma ze mną niepisaną umowę na wyłączność na wzory kaszubskie :) Zajrzyjcie koniecznie na jej stronę na facebook'u - LaCachoube.

Miłego wieczoru :)



poniedziałek, 26 marca 2012

Kolorowe różności

Na zewnątrz cudowne ciepełko, hiacynty na stole pięknie pachną, rzeżucha powoli kiełkuje, a ja "strzelam" fotki kolczyków :) Tym razem koralikowe, ze szkiełek, kwiatków fimo, łańcuszków. Myślę, że w sam raz na taką wiosenną pogodę.

Nr 1 - lekkie, szklane, w pięknych opalizujących kolorkach

Nr 2 - delikatne, fioletowe, na moich ulubionych biglach-olbrzymach

Nr 3 - zielono-brązowe, z drewnianą kulą, oplecione łańcuszkiem (zaklepane przez Malenkę)

Nr 4 - z kwiatkami fimo

Nr 5 - długie w odcieniach fioletu z masą perłową

Nr 6 - w kolorach zachodzącego słońca, takie trochę indiańskie ;)


Dobry wieczór :)

Już sama nie wiem ile razy zabierałam się za założenie bloga z moimi małymi skarbami. Wreszcie zebrałam się w sobie i oto jest - blog Wieczorynki :) Dlaczego "wieczorynka"? W sumie nie miałam pomysłu na inny pseudonim artystyczny, a ten jest bardzo jasno powiązany z moim nazwiskiem. W świecie realnym dla przyjaciół i rodziny funkcjonuję jako Bozia ;)

Zapraszam serdecznie do oglądania mojej biżuterii i innych dodatków.
Oczywiście zachęcam do pisania komentarzy i wiadomości do mnie, jeśli tylko coś Wam się spodoba i zechcecie zaopiekować się drobiazgami mojego autorstwa.

Na dobry (mam nadzieję) początek przedstawiam Wam parę kolczyków zrobionych, całkiem niedawno z resztą, nową dla mnie techniką wypalania w drewnie.


Tak wyglądały same koraliki po wypaleniu i pomalowaniu, ale przed lakierowaniem:

A tutaj już efekt końcowy:

Tadam! Moje pierwsze wypalane kolczyki :)

Do zobaczenia najpewniej jutro, dobranoc!