niedziela, 28 lipca 2013

Gorąco!

Najlepiej byłoby (wzorem mojego kota) leżeć i się nie ruszać.


Coś jednak trzeba robić. Ja postanowiłam wrócić do tkania koralikami na krosnach. Będzie z tego szeroka, wzorzysta bransoleta. Strasznie drobiazgowa robota, ale jaka będzie satysfakcja po jej zakończeniu :)



Po południu, znużona wyplataniem, chwyciłam za aparat, by uwiecznić na fotografiach piękne lato. Nic nie inspiruje tak jak natura.




Gorące pozdrowienia ze spalonego słońcem Kołobrzegu!


4 komentarze: