Postawiłam sobie za cel do końca wyczerpać temat nylonowych siateczek i zrobić z nich tyle różnych rzeczy, ile mi tylko przyjdzie do głowy. Zaczęłam od urozmaicania podstawowego modelu, jakim jest prosta, pojedyncza bransoletka. Jako zawieszkę dodałam do niej czarny, szklany kryształek. Dodatkowo "pozbyłam się" widocznego zapięcia. Ukryłam je pod nakładką uszytą z czarnych i srebrnych koralików TOHO.
Już wkrótce ciąg dalszy siateczkowych tworów, w przygotowaniu wisior i iście karnawałowy naszyjnik :)