Kraków jest piękny, z pewnością wrócę w tamte strony jeszcze nie raz. Jedyne czego żałuję to pogoda, która niestety nie dopisała. Miało byc gorąco, a czekała na nas burza z piorunami. Jednak co zobaczyliśmy to nasze, dawno się tak nie nachodziłam :)
Dzisiaj dałam odpocząc zmęczonym nogom i zabrałam się za mój koralikowy warsztat. Efektem pracy jest bransoleta z dużych szklanych kuli w towarzystwie hematytowego krzyżyka.
Dobranoc :)
Extra bransoletka, bardzo mi się podoba. Zapraszam do siebie http://madebymegi.blogspot.com
OdpowiedzUsuń