piątek, 3 maja 2013

W domu :)

Kraków jest piękny, z pewnością wrócę w tamte strony jeszcze nie raz. Jedyne czego żałuję to pogoda, która niestety nie dopisała. Miało byc gorąco, a czekała na nas burza z piorunami. Jednak co zobaczyliśmy to nasze, dawno się tak nie nachodziłam :)

Dzisiaj dałam odpocząc zmęczonym nogom i zabrałam się za mój koralikowy warsztat. Efektem pracy jest bransoleta z dużych szklanych kuli w towarzystwie hematytowego krzyżyka.



Dobranoc :)

1 komentarz:

  1. Extra bransoletka, bardzo mi się podoba. Zapraszam do siebie http://madebymegi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń